czwartek, 12 lutego 2015

Coconut magic + wyniki ankiety!

Hej!
Niestety rozchorowałam się i siedzę w domu. :( Na razie to chyba tylko przeziębienie, mam nadzieję, że jak najszybciej to się skończy... W poniedziałek zaczynam ferie i nie chcę być chora!
Dzisiaj mam dla Was post o ostatnio moich ulubionych produktach, wszystkich z zawartością jednego owocu. Co to za owoc? KOKOS.
Zakochałam się w rzeczach, w których on jest jednym z głównych składników, ale - co może wydać Wam się dziwne (lub nie ;)) - samego kokosu jeszcze nigdy nie jadłam. Postanowiłam zmienić to w najbliższym czasie. Może podzielę się z Wami opinią na temat samego kokosu?... Jeszcze sama zobaczę ;)
A tymczasem przejdźmy do produktów. Chcę Wam przedstawić w sumie pięć rzeczy: trzy spożywcze i dwie kosmetyczne. Niestety mam zdjęcia tylko kosmetycznych, ponieważ żadnej spożywczej nie było w domu, gdy je robiłam, dlatego wkleję zdjęcia znalezione w google grafice :)

KOKOSOWE PRODUKTY SPOŻYWCZE

1. Bounty
Myślę, że ten baton każdy już zna, na pewno o nim słyszeliście. Mi on straaasznie zasmakował i mogłabym jeść go w kółko i w kółko, ale staram się choć trochę ograniczać ;)
Ja zawsze spotykam się z ceną 2-3 złotych.


2. Wiórki kokosowe
Można dodawać je do ciast, ciasteczek... mmm! Uwielbiam, kiedy jakiś wypiek ma w sobie nutkę kokosową!
Kosztują kilka złotych.


3. Ciasteczka kokosowe firmy 'Kupiec'
Są dwa rodzaje ciasteczek: naturalne i kokosowe. Uwielbiam oba, ale kokos i tak wygrał :) Te ciasteczka są zdrowsze niż większość słodyczy, i bardzo fajne jako małe przekąski.
Kosztują około 2 złotych.


To tyle produktów spożywczych, teraz czas na...

PRODUKTY KOSMETYCZNE

1. Płyn do kąpieli 'Original Source'
Uwielbiam płyny do kąpieli o różnych np. owocowych zapachach, a gdy kilka miesięcy temu odkryłam Original Source... Na razie używałam tylko tych o zapachach mango i kokos, nie mogę się od nich odzwyczaić i nie chcę próbować innych :) Takie zapachy dają mi poczucie większej świeżości po kąpieli.
Kosztuje około kilkanaście złotych.


2. Nivea lip butter
Świetnie nawilża usta, długo się na nich trzyma. Nadaje im delikatny połysk. Oczywiście są też inne smaki, np. malina, wanilia, ale to mój pierwszy lip butter i jaki mogłam wybrać? Tylko kokosowy! :)
Kupiłam w Rossmannie za 10 złotych.


A tu jeszcze zdjęcie obu kosmetyków ;)


Mam nadzieję, że ten post Wam się spodobał i jeśli nie doświadczyliście jeszcze magii kokosu, to może po przeczytaniu tego posta kupicie któryś z tych produktów? Naprawdę bardzo Was zachęcam :) A jeśli już mieliście okazję spotkać się z którąś z powyższych rzeczy, podzielcie się Waszą opinią w komentarzach!

A teraz czas na wyniki ankiety!
Najwięcej głosów było za postami DIY, z czego bardzo się cieszę, bo uwielbiam je i będą się one chyba najczęściej pojawiać na moim blogu. Myślę, że następny taki będzie, ponieważ wiem już co chcę zrobić, tylko nie mam paru materiałów. Ale to się szybko zmieni. ;) Następnie, po równo było głosów na posty fashion i z recenzjami książek, filmów, muzyki i one także będą się czasami pojawiać. Najmniej było głosów na posty z inspiracjami i w sumie według mnie to dobrze, bo sama nie wiem, czy chciałabym takie posty dodawać. W ankiecie napisałam różnie przykłady postów - i takie, które lubię, i te, które mniej - żebyście mogli wybrać. W końcu piszę dla Was. :)

To tyle na dzisiaj, mam nadzieję, że post Wam się spodobał. Jakiś komentarz lub może obserwacja naprawdę są dla mnie ogromnym prezentem.
Buziaki :*

8 komentarzy:

  1. Tata mi wczoraj kupił bounty *w*
    P.S. Zgadnij, kto zagłosował na fashion?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, ja Cie zmusze zebys miala fashion blog! 😂

      Usuń
  2. Super pomysły na posty. Jestem po wrażeniem twojej kreatywności i oryginalności. Czekam na więcej :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Ci za taki komentarz, Julenka... A ja czekam na nowe posty u Ciebie! 😘😂

      Usuń
  3. super produkty zapraszam do mnie :)
    http://shinystylesyl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Albo usuń zdjęcie kokosowych ciastek, albo zaznacz, z jakiej strony pochodzi. Nieładnie tak korzystać z czyjejś pracy i nie podawać źródła.

    OdpowiedzUsuń